1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 2
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: DRP płuca prawego z przerzutami do wątroby
Marcin J

Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 10753

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2016-12-30, 17:52   Temat: DRP płuca prawego z przerzutami do wątroby
Natalie napisał/a:
właśnie lekarz zalecił cięcie i próbowanie na własną rękę jak mamie pasuje z tymi plastrami (internista).

Wlasnie a co na to lekarz Hospicyjny?

Natalie napisał/a:
ma obecnie 70mg plaster

tu do poczytania
https://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=1000
Wystepuje rozne sterzenie plastow, mozna np. uzyc 12,5μg/h+50μg/h dwa rozne plastry naklejone w inne miejsc, waznym jest aby byle przyklejone idealnie, nam nawet powiedziano ze jezeli zrobila sie faudka, podeszlo powietrze, odkleja/nie trzyma sie rozek, natychmiast wymienic.

Mysle ze u Was rozsadnie byloby aby leczeniem objawowo-p.bolowym zajol sie jeden lekarz, tu nacisnol bym na lekarza z HD.

Natalie napisał/a:
Odnośnie dexamethasonu - no właśnie, każdy mówi co innego

Ponownie jeden lekarz, to bardzo wazny lek i nie odstawia sie go od tak.

Natalie napisał/a:
wczoraj dosłownie lekki "haj",

Tak sie dzieje po pierwszej dawce leku, pozniej organizm sie oswaja.

Natalie napisał/a:
Czy jest możliwe że człowiek zapada w jakąś śpiączkę?

Tak miedzy innymi watrobowa.

Natomiast w tych ostatnich dniach celowo przepisuje sie silniejsze lekai aby wprowadzic chorego moze nie w spiaczke ale w stan uspania, wtedy nie cierpi, tak bylo w naszym przypadku, i chwala lekarzowi i pielegniarce z HD za to, nie zniosl bym gdyby musial sie tak meczyc tydzien.

Natalie napisał/a:

Takie myśli - czy zrobiłam wszystko będą wracały... wiem.

Nie koniecznie, chwile zadumki owszem, bo to bliska nam osoba, ja to widze tak ze niestety nie udalo nam sie w pore zlapac tej choroby, natomiast jest satysfakcja ze nie pozwolono na cierpienie, to jest wazne, jakos zycia...

Musicie zaczac zyc chwila, dniem dzisiejszym, nie wybiegaj w przyszlosc, zrobilas co moglas, konsultowalas z kilkoma lekarzami, wszyscy mowia to samo, teraz czas dac Mamie odpoczac i spedzac z nia milo czas, spelniac zachcianki...

Pozdrawiam Serdecznie
  Temat: DRP płuca prawego z przerzutami do wątroby
Marcin J

Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 10753

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2016-12-29, 10:29   Temat: DRP płuca prawego z przerzutami do wątroby
Natalie,

Nie dzieli sie lekow p. bolowych, nie powinno sie brac "pol" plastra, jezeli Mama chce zmiejszac dawki to popros o slabszy plaster, natomiast to zludne uczucie zmiejszenia bolu, dziala plaster wprowadza do organizmu odpowiednia ilosc leku co zwalcza bol, Mama czuje sie lepiej i zmiejsza dawke, nadal przez kilka godzin dziala lek w dawce z poprzedniego plastra plus lek z nowego, w momencie kiedy substancja z duzego plastra wchlonie sie calkowicie Mama zaczyna odczowac bol, bo polowa nie jest odpowiednia dawka.

Zaufaj lekarzowi i temu forum, jezeli bol sie rozhusta opanowanie go bedzie bardzo trudne, takze lepiej pozostac przy zalecanej dawce.
Kiedys uslyszalem od lekarzaze nawet tabletke typu "Apap" nalezy brac w calosci.

Odnosnie Twojej i Mamy walki jest to normalne, na poczatku nie wiele rozumiemy co sie wokol nas dzieje, i walczymy bo nie godzimy sie z opinia lekarza.
Ja sam osobiscie potrzebowalem wizyty u trzech wybitnych profesorow specializujacych sie w raku pluc, ktorzy wyjasnili mi stan choroby i bezsensownosc ingerencji chirurgicznej.
Pozniej to samo nastapilo po odmowie podania chemi.

Dzisaj, siedzac w fotelu zastanawiam sie czasem czy gdyby podano jeszcze chemie Tesc pozyl by dluzej, natomiast jak przypone sobe dwa ostatnie dni jego zycia to wiem ze lekarze wiedzieli co robia i nie wydluzyli cierpienia odstepujac od chemii.

To bardzo trudne pogodzic sie z faktem zakonczenia leczenia, nawet tego paliatywnego, ale uwierz nam ktorzy maja to wszystko za soba, nie warto za wszelka cene przedluzac tego zycia, bo w ostatnim stadium, kiedy rak wytoczy juz ciezkie dziala to juz nie zycie, choroba ta jest podstepna i nie ma skrupulow...

Skoro Mama zostala w domu to koniecznie zalatw opieke Hospicium Domowego.
Chorzy naprawde wola przebywac w swojim domu, szpitale sa przygnebiajace, znam to z wlasnego doswiadczenie, za kazdym razem SP Tesc odzywal nam w domu, szpitale odbieraly mu chec zycia.

Pozdrawiam Serdecznie.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group